Problem tylko w tym że ta "komedia" poprostu nie jest smieszna .... przynajkniej mnie w filmie nic nie bawiło .... a ogólnie był tragiczny pod każdym wzgledem prócz efektów ... choc tak naprawde odniosłem wrażenie że film to jeden wielki efekt specjalny ... za dużo bez smaku...ogólnie klapa, klapa, klapa ...

Jako pomysł owszem film jest ok, lekko nie dopracowany. Niestety jako komedia nie jest najlepszy. Uważam, że polskie komedie są naprawdę dobre, jednakże Dublerzy pod tym względem znacznie odbieają poziomem.

Ja powiem tylko tyle że gdyby nie Grabowski to dopiero ten film byłby na dnie jednak że (Kiepski) zagrał niekiepsko :) i uratował sytuację no i oczywiście efekty specjalne jakie były każdy widział ale niema co odrazu krytykować ich tak bardzo widziałem już w zagranicznych filmach gorsze efekty natomiast musimy wziąść pod uwagę to że to pierwszy film polaków z takimi efektami i wcale niebyło tak źle a przecież Rzymu w dwa dni nie zbudowano.

Nie twierdze że efekty były złe ... było ich za dużo! Brak finezji, umiaru ... ogólnie o filmie już się wypowiedziałem i powtarzać się nie będe ;) .

A jeszcze jedno, nie wiem czy wspomniałem już o tym ... ale radzę zwrócić uwagę na ostatnią scenę ... mnie osobiście powaliła na kolana, a konkretnie powalił mnie ich śmiech, radość .... jedna z najsztuczniej zagranych zarówno przez Grabowskiego jak i Gonere scen jakie kiedykolwiek widziałem z ich udziałem ... to była żenada

Co z tego, że ten film technicznie jak z Ameryki, ale treściowo i logicznie to poprostu dno i ja będę narzekał. Bo do cholery nie będę chwalił filmu za efekty (chocby by był rumuński), kiedy reszta jest poprostu żałosna. Takiego braku logiki łącznie z tragicznie głupim finałem to jeszcze nie widziałem. A tak wogóle to o co w tym filmie chodziło?!