...aż tak nisko oceniony. Ktoś kto go traktuje poważnie, zarzuca nierealistyczność efektów specjalnych i inne takie chyba czegoś tu nie zrozumiał.
To całkiem zgrabna parodia filmów akcji, mafijnych sag, przekoloryzowanego gangsterskiego kina.
Począwszy od ojca chrzestnego, którego serdecznie nie cierpię ;-] mnie tym ujął za serce ;-]
Na mega amerykańskich produkcjach, gdzie trup się ścielę gęsto, skończywszy. Całego tego barachła, które bije niemiłosiernie po oczach z kinowych plakatów.
Jedyne co mam mu do zarzucenia (a to poważne przewinienie) - zdarzają się sceny, w których górny mikrofon wchodzi w kadr. No i scena z pieskiem, który „Uje*ł” pana Grabowskiego - to nie powinno się zdarzyć w kinowej produkcji. Ktoś powinien za to beknąć.
Poza tym przyzwoity relaksator...
Niestety, ale ten film nie spełnia się w żadnej roli. Kolejna nieśmieszna polska komedia, której bliżej jest słabego filmu sensacyjnego.
Nie qmam kompletnie gustu filmowiczów. Jak dla mnie film jest rewelacyjnie śmieszny. Andrzej Grabowski nie w swoim stylu, ale zagrał świetnie, no i jak film i mafia, musi się pojawić Bronisław Wrocławski :) drugi rewelacyjny aktor gdzie ja go widzę tylko i wyłącznie jako ciemnego typa :)