To już chyba powoli staje się nowym aksjomatem że jak ogląda się polską komedię to człowiek mówiąc łagodnie tylko się zdenerwuje.
Wszystko tam jest ładne piękne tylko nie wiadomo o co chodzi, za co pieniądze wzięli goście którzy pisali scenariusz? W tym filmie nic nie trzyma się kupy.
Kim jest maks co robił na Sycylii, pół roku później jest policjantem to wcześniej co dorabiał przy zbieraniu winogron ?
Albo szefowa CBŚ rozmawiającą z szefem agencji ochroniarskiej. Co to miało być. Rozmawiali od rzeczy jak by sie znali.
Każdy kto chce nakręcić dobry film powinien obejrzeć sobie Dublerów i zrobić wszystko na odwrót :)