Film taki jaki jaki billboard - czyli troche nijaki, ale dla fanów efektów specjalnych - obowiązkowy..
Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten scenariusz. Fabuła jest naciągana, dialogi nieśmieszne.. odnosi się wrażenie, iż Twórcy chcieli być zabawni, ale niestety, sala milczała. "Wstawki" takie jak marcinkiewiczowskie "yes, yes, yes", lub "sapiący Zamachowski", przeszly bez najmniejszego echa, więc na duźą dawkę śmiechu nie ma co liczć. Poza, dosłownie, paroma kwestiami Andrzeja Grabowskiego nie ma nic, co "zabiłoby śmiechem".
Akcja jest drętwa i niespójna i do końca nie wiadomo czym kierują się bohaterowie. Również nie wiadomo skąd nagle pojawiają się w kolejnych miejscach, które są tylko pretekstem do pokazania "efektów". Zatem na ciekawą intrygę nie ma co liczyć.

Ale dosyć narzekania, bo film ma też swoje dobre strony. Całość ratuje fenomenaly Andrzej Grabowski, którego nie da się nie lubić. Jeżeli ma się z kogoś w tym filmie śmiać, to właśnie z niego. Kolejna sprawa - efekty dźwiękowe, które w opozycji do jakości dialogów, prezentują się znakomicie. Rzadko w polskim filmie można poczuć uderzenie pięścią, wybuch bomby lub strzał z pistoletu. Bez ironii, moim zdaniem udżwiękowienie efektów specjalnych zasługuje na poważną nagrodę.

Jednak sedno tego filmu to efekty specjalne, efekty jakich naprawdę jescze w polskim kinie nie było. Dla nich tylko, właściwie, warto zobaczyć "Dublerów", gdyż odnosi się wraźenie, że cały film jest tylko pretekstem do pokazania potencjału polskich domów post-produkcyjnych. Efekty są śmiało na poziomie matrixa z 1998roku, a scena z samolotem nie ustępuje największym amerykańskim produkcjom. Do tego wszystko świetnie nakręcone - strzelaniny, bójki, pościgi samochodowe, skoki, upadki, jednym słowem, pełna akcja.

Podsumowując - film polecam fanom lekkich filmów akcji, którzy nie przejmują się otoczką, a oczekują dobrego, akcyjnego "hardcore'u".

Ocena, z prespektywy:
miłośnika tradycyjnego polskiego kina - 2/10
miłośnika kina akcji - 8/10
fanatyka hollywoodu - 7,5/10

P.S. Efekty z takich filmów jak "Haker", "Superprodukcja", "Killerów Dwóch" mają się nijak do tych z Dublerów.